Forum Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem Strona Główna Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dawne Boże Narodzenie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem Strona Główna -> KOSZ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Czw 22:14, 21 Gru 2006    Temat postu: Dawne Boże Narodzenie

Bardzo proszę o wypowiedzi na temat dawnych zwyczajów z okresu Świąt Bożego Narodzenia. Dawne, ale takie, które pamiętamy sami lub nasi najbliżsi (wigilia, pasterka, choinka, pogoda...).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FBI
Moderator
Moderator



Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:17, 22 Gru 2006    Temat postu:

Na pasterkę saniami zaprzężonymi w konie, oczywiście...
Tak kiedyś było! To było coś!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Pią 10:54, 22 Gru 2006    Temat postu:

Okres wyczekiwania na Boże Narodzenie buł ciszą w domu i sercach.Śniegu dużo, mróz, bałwan ulepiony przed domem (koniecznie!),karmnik pełen zboża dla ptaków, odśnieżone ścieżki na podwórku.W domu zapach gotowanej kapusty, grzybów...a potem zapach pieczonego ciasta!Choinka oczywiście żywa,łańcuchy z papieru kolorowego, zabawki wykonane w szkole zawieszałam z dumą na swojej choince,cukierki długie, sople i owocowe w złotkach (to dla mnie takie Mama kupowała, bo takie lubiłam).Jeszcze święta nie zaczęły się na dobre, a na choince wisiały tylko papierki, słabo imitujące cały produkt...Mama "dowieszała" nowe i zawsze dziwiłam się jako dziecko, skąd biorą się całe cukierki w miejscu papaierków?Mówionomi, że aniołek uzupełnia je dla mnie.
WIGILIA! Zamieszanie, bieganina, ostatnie zakupy,chleb wywalczony w długiej kolejce, wieziony na sankach... Godz.15!Na stole pojawia się bielusieńki obrus...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FBI
Moderator
Moderator



Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:26, 22 Gru 2006    Temat postu:

Dla nas - Polaków - zapach gotowanej kapusty, grzybów to są dopiero piękne Święta.
Inne narody nie doceniają - niestety - zapachu gotowanej kapusty.
Znany jest przypadek gdy naziemna obsługa lotniska Norfolk pod Londynem (stacjonował tam słynny Dywizjon 303), uciekła z pracy kiedy chłopaki postanowiły sobie bigos zrobić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Pią 17:00, 22 Gru 2006    Temat postu:

...bielusieńki obrus wigilijny...serce bije szbciej, gdy widzę Mamę nakrywającą do stołu. Teraz wszyscy domownicy będą myć ręce i przebierać się w najlepsze stroje. Tata znika, to znak, że - wzorem swego Ojca, a mojego Dziadka - szykuje garść słomy i siano. Ja nie mogę się doczekać pierwszej gwiazdki...! Tak jakoś zawsze się składa, że ta gwiazdka pojawia się o godzinie zaplanowanej przez Mamę wigilii: o 16.30. Ja pierwsza wpadam zmarznięta do domu i oznajmiam pojawienie się PIERWSZEJ GWIAZDY! Wszyscy się śmieją, bo oni już widzą przez okno moją radość, więc nie jest to dla nich żadną niespodzianką. Jak za dotknięciem czrodziejskiej różdżki za moimi plecami pojawia się Tato. Kolęduje, składa życzenia, z dumą kładzie słomę w rogu kuchni, a sianko przekazuje Mamie, która kładzie je pod obrus. Wszyscy stoją wokół stołu...serca łomoczą, jakby chciały wyskoczyć z piersi! Dlaczego tak jest? Przecież cieszymy się z tej chwili! A jednak...Za chwilę przełamiemy się OPŁATKIEM! To dlatego! Opłatek to magia!...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aktxy
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:38, 22 Gru 2006    Temat postu:

I co dalej? Pisz Kwiatuszku. Pisz!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Pią 23:20, 22 Gru 2006    Temat postu:

Jutro. Dzisiaj idę spać. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert44
Aktywny forumowicz
Aktywny forumowicz



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:35, 23 Gru 2006    Temat postu:

Jutro już jest dzisiaj, czekamy na dalszy ciąg wigilijnej opowieści.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Sob 14:06, 23 Gru 2006    Temat postu:

...Opłatek to magia!...Tato zaczyna modlitwę...głos łamie się wszystkim, więc z początku pacierz brzmi cicho, niemrawo, potem nabiera mocy. Nie może zabraknąć modlitwy za zmarłych, więc mówimy za Ojcem 3X "wieczne odpoczywanie"...(zawsze ten moment jako dziecku źle mi się kojarzył, bałam się go podświadomie, był dla mnie przykry - i tak mi zostało do dziś). Kończymy modlitwę, Mama podaje Opłatek Tacie, zaczynają się życzenia, łamanie Oplatkiem,ale tak, aby jak najwięcej w ręku każdemu zostało. Każdy lubi smak Opłatka i pragnie Go mieć jak najwięcej dla siebie (po wigilii i tak mnie dostanie się najwięcej, bo Rodzice swoją część oszczędzają dla mnie, bo ja najmniejsza, najchudsza, anemia taka...). Teraz nadszedł czas Mamy. To Ona podaje potrawy do stołu, wg siebie ustalając ich kolejność (danie gęste, danie rzadkie i tak na przemian). Przepijamy kompotem z suszu. Naczynie z każdego dania sprawdzane jest od spodu: jeśli opłatek przykleił się do talerza, znaczy, że będzie urodzaj w Nowym Roku. Zawsze jako dziecko zastanawialam się, jak może być urodzaj na pierogi!? A tu jedliśmy pierogi z serem, z kapustą, z kaszą jaglaną, z kaszą gryczaną... I to wszystko miało obrodzić, jak mawiał Tato. Dla mnie długo to stanowiło tajemnicę. A potraw było 12, nie mniej! Kompot zawsze liczony był na końcu. Ja dosyć wcześnie opanowałam liczenie, więc Mama zawsze wołała mnie jako eksperta od liczenia dań, to zajęcie było moje! Trwało to parę ładnych lat! Czułam się potrzebna przy organizowaniu wieczerzy wigilijnej. A gdy już zjedliśmy co nieco, tradycyjnie był mały problem z brudnym naczyniem. Nikt nie chciał go myć, więc Mama...dla świętego spokoju...Ja szłam pod choinkę i ...tradycyjnie, aż do bólu brzucha zajadałam się cukierkami.Gdy w 2 dzień świąt odwiedzała nas Babcia, zawsze "uzupełniała" braki na choince stwierdzając"a ta mała anemia już wyjadła wszystkie cukierasy z choinki!" Była to stała dezaprobata połączona z podarkiem świątecznym. A po wigilii było śpiewanie kolęd! Wszyscy, absolutnie wszyscy wspaniale i głośno śpiewali,fałszując czasami niemiłosiernie! Ale było wesoło, głośno, radośnie, aż do czasu pójścia na pasterkę (ja, mała anemia nie chodziłam, bo nie mogłam "ustać" prawie 2 godz.). Raz, eksperymentalnie wzięto mnie, ale omal nie zamarzłam w ponad 20 stopniowym mrozie! Powrot z kościoła trwał długo, bo ja, co kilkadziesiąt metrów przykucałam, aby ogrzać nogi w ślicznych, bieluśkich rajtuzkach, które ładnie prezentowały się, ale niewiele chroniły przed zimnem. Sznurowane buciki do kostek nie zabezpieczyły nożek przed wysokim śniegiem, który sypał jak oszalały! Jeszcze dziś pamiętam, w którym miejscu, na ulicy w Rudniku, Tato wziął mnie na ręce i doniósł bohatersko do domu. Nigdy więcej, jako dziecka nie wzięto mnie na pasterkę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aktxy
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:18, 23 Gru 2006    Temat postu:

Dziekuje Kwiatuszku! Bardzo dziekuje! To takie ciepłe wspomnienia! Piekne! Pisz dale, pisz...Niestety, nie potrafie tak ładnie pisac, ateż bym chciał co s napiac milego z mojego dzieciństwa. ale moje wspomnienia nie beda takie ladne, wiec...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert44
Aktywny forumowicz
Aktywny forumowicz



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:40, 23 Gru 2006    Temat postu:

Pięknie opowiedziane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aktxy
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:32, 23 Gru 2006    Temat postu:

Taaak.Pieknie! tez chcialbym tak cudownie opowiadac o swoim dziecinstwie. Pozdrawiam Cie Kwiatuszku! Napisz cos jeszcze.prosze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Sob 19:42, 23 Gru 2006    Temat postu:

Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam Was! Niestety Aktxy, dzisiaj wyjeżdżam do rodziny Męża, do Lublina. Wyjazd zaplanowany na godz.20, więc chyba nie zdążę. Ale po powrocie odezwę się. Może zrobimy jakieś interesujące zdjęcia, to pokażę w galerii. Może będzie coś interesującego do opowiedzenia na temat dawnych zwyczajów na kresach wschodnich...Zobaczymy. Będę was czytać (pisać nie wypada w gościach), więc piszcie dużo. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudniczanin
Zaglądajacy
Zaglądajacy



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Sob 19:46, 23 Gru 2006    Temat postu:

A było tak pięknie! Szczęśliwej drogi i wesołych świat! Proszę wracać szybko! Pozdrawiam! (a może jeszcze jeden malenki wpisik?).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert44
Aktywny forumowicz
Aktywny forumowicz



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:06, 23 Gru 2006    Temat postu:

Czekamy na zdjęcia i relacje. Szerokiej drogi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Sob 20:23, 23 Gru 2006    Temat postu:

...i gumowych słupów, powinieneś dodać, Hubercie. Pozdro!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aktxy
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:28, 23 Gru 2006    Temat postu:

kwiatuszek!jestes tam? powiedz prawde, jestes polonistka? chcielem wiedziec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatuszek
Moderator
Moderator



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: papapa

PostWysłany: Sob 20:42, 23 Gru 2006    Temat postu:

A Ty psychologiem, czy może moim uczniem? Kimkolwiek jesteś, POZDRAWIAM CIĘ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert44
Aktywny forumowicz
Aktywny forumowicz



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:37, 24 Gru 2006    Temat postu:

kwiatuszek napisał:
...i gumowych słupów, powinieneś dodać, Hubercie. Pozdro!

No oczywiście też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aktxy
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:03, 25 Gru 2006    Temat postu:

...cicho wszedzie, glucho wszedzie...admin zasnal umeczony czuwaniem, hubert zbiera materialy, piotr gasi choinke, kwiatuszek wyjechal.chmury olowiane nad miastem wisza.cicho wszedzie.gucho wszedzie...smutno!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem Strona Główna -> KOSZ Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin