Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem

kwiatuszek

Dla Huberta (oczywiście!), bo Hubert jest gość! (dosłownie i w przenośni):
Zdjęcie nr 3 - Hubert dziś przed południem
1 - " wieczorem, jutro rano
2 - we wtorek, środę....

(Aktxy, dla Ciebie będą następne!)

kwiatuszek

...ja znowu w kwestii pogody!...pomożecie?...

aktxy

W zamian za obietnicę - proszę: SŁOŃCE!!! Very Happy

Jak goście?

Hubert44

Misie mi się podobają, dzięki.
Kwiatuszku,wręczam puchar za największą bateryjkę (nowe tak szybko się nie zapełnią)

kwiatuszek

Aktxy! Gości mnóstwo, stół zastawiony (nie tylko łokciami), cola się leje, konwersacja
na wysokim poziomie... Krótko mówiąc: "Ale wkoło jest wesoło!!!" Niech żyje Sylwester! Tańce wieczorem. Zapraszam!
Hubercie! Proszę o puchan z nr 2! Nr 1 jest Twój! Puchar super! Dzięki!
Piszcie, ja nie mam warunków pisac. ale czytać...rzucę od czasu do czasu okiem!
Pozdrawiam cały Naród! Ten w Polsce i ten za granicą! Bawcie się dobrze, szampańsko! Tego Wam życzę z całego serduszka! WASZ KWIATUSZEK 2006!
(Hubercie, wrzuć zdjęcia i szrajbnij coś!) No, to ENTER!

Hubert44

kwiatuszek

szeptem:(...potrzebuję pomocy Hubercie...i co będzie? Very Happy

) tylko ciii!, bo... Wink

Hubert44

W uwagach jest coś o zdjęciach.

.........................................

Na ulicy Kowalski pyta przechodnia:
- "Jak trafić do fryzjera?"
- "Pójdzie pan prosto, potem skręci w lewo, a dalej poprowadzą pana ślady krwi na chodniku."

kwiatuszek

Hubert do kwiatuszka: "Kwiatuszku, dowcip z fryzjerem jest bardziej rozrywkowy niż okrutny" (wierzę, wierzę Wink

).

FBI

Dyrektor z sekretarką "blisko zapoznają się" na stojąco w jego biurze.
I tak zapoznając się wśród wzdychań i jęków przesuwają się w kąt biura.
A w kącie stoi niszczarka. Dyrektor posadził sekretarkę na niszczarce i kontynuuje to co robili na stojąco.
Nagle włącza się niszczarka i sekretarka krzyczy:
- Dyrektorze! Warkocz! Dyrektorze! Warkocz!
A dyrektor na to:
- Wrrrrrrrrrrr!

pepe · Gość

Tez bym powarczal!

gospoś · Gość

...a mnie szkoda warkocza...

Hubert44

Przychodzi Eskimos do baru:
Whisky proszę.
-Z lodem?
-Ty mnie, barman, nie denerwuj...

aktxy

Rankiem, po hucznej zabawie:
• Janie !
• Tak?
• Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają sie do góry?
• Nie...
• Cholera, znów przywieżli mnie w bagażniku...

aktxy

Początki motoryzacji.
Hrabia ze służącym jadą automobilem.
Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.
• Janie dorzuć węgla. Spójrzmy mierci w oczy

aktxy

Janie • mówi hrabina do lokaja • hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka
• AAAuuaaa!

aktxy

Jaśnie wielmożny Pan Hraba tańczy z Panią Hrabiną. W pewnym momencie Hrabia "zatruwa powietrzne sposobem naturalnym", widząc minę Hrabiny rzecze w te słowa:
Hrabia: Wolałbym aby t o zostało między nami.
Hrabina: Nalegam aby się mimo wszystko rozeszło.

pepe · Gość

Siedzi sobie babka z dziadkiem, oglądają telewizje. Nagle babka mówi:
• Te stary, a może byśmy się koniaku napili?
• E, babka, przecież już cały wypiliśmy! Nie ma ani kropli.
• Idź stary do piwniczki, może cos się jeszcze uchowało. Cóż było robić, poszedł dzidek do piwniczki, graty przesuwa, skrzynki przestawia. Nie ma. Przenosi worki z ziemniakami... i nagle Butelka! Podnosi cala zakurzona, przeciera trochę rękawem, czyta: ^KOŃJAK^. Uradowany leci do babki. Usiedli nalali, wypili, znowu nalali, znowu wypili i tak cala buteleczka pękła. I ni stąd ni zowąd nagle wzięła ochota na dziki seks. Dziadek brał babkę to z tej to z tamtej strony, ona była raz na górze raz na dole, raz aktywnie raz pasywnie, robili to po francusku, hiszpańsku włosku, jak tylko umieli. Gdy nad ranem zmęczeni leżeli ciężko dysząc, ale szczęśliwi, babka mówi: ^
• Dziadek, to chyba nas tak po koniaku tym wzięło. Zobacz, co to za marka^. Dziadek wziął pusta butelkę do ręki, przetarł dokładne cały kurz i czyta:
• ^Koń jak nie może, dwie krople na wiadro wody^.

pepe · Gość

Przychodzi baba do dentysty:
• Panie doktorze, tak strasznie boje się borowania, że chyba wołałabym już zajć w ciąże.
• To niech się pani zdecyduje, bo nie wiem, jak fotel mam ustawić

pepe · Gość

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
• Panie doktorze, mam migrenę!
Lekarz na to:
• Migrenę może mieć królowa angielska, panią tylko łeb napieprza.